czwartek, 6 grudnia 2018

Elf na poczcie, czyli wpis mikołajkowy

Uwaga, wpis przeznaczony dla wszystkich, którzy wierzą w Świętego Mikołaja, cynicy i niedowiarki mogą też zerknąć, a nuż się przekonają.

Nieprzerwanie wierzę w Świetego Mikołaja, oczywiście orientuję się skąd się biorą prezenty pod poduszką, tudzież choinką, sama biorę w tym czynny, pełen zapału należy dodać, udział.
Moja wiara w sympatycznego brzuchacza, ma zdecydowanie bardziej metafizyczny wymiar. 

Myślę, że wszyscy wierzymy, że opiekują się nami rożne Siły Wyższe, załóżmy, że ten jeden raz w roku, (z małą poprawką w Wigilię, jak ktoś woli), nawiedza nasz sympatyczny Święty i rozdaje prezenty, ale nie skarpetki czy komputer, ale przygody. 
Jestem zdania, że w tym naszym nadludzko racjonalnym i technologicznym świecie, parę magicznych chwil jest wręcz konieczne do normalnej egzystencji.

Poczta amerykańska wywołuje u mnie drgawki i stany lękowe. Pierwszą wizytę na poczcie, (trauma, że ho ho ho), już opisywałam. 
Od tego czasu unikałam tego urzędu jak ognia, a jak już musiałam z niego skorzystać, to zawsze coś się działo, ale jakoś nigdy nic specjalnie miłego.

I oto zapragnęłam całą sobą wysłać coś do Polski, wzięłam się zatem w garść i pojechałam na pocztę.
Weszłam jak ta sierotka Marysia z lekkim wytrzeszczem. W środku leżało mnóstwo kartonów i kopert, różnej wielkości, taśmy, sznurki, nalepki, formularze, jednym słowem, brakowało tylko przewodnika, żeby wyjaśnił mi, co mam wybrać w celu zapakowania mojej przesyłki. 
Sytuacja mnie zdecydowanie przytłoczyła, ale w desperacji rzuciłam się na głęboką wodę i wybrałam kartonik oraz formularz.

Sytuacja w urzędzie przedstawiała się mocno nieciekawie, wszystkich obsługiwała jedna starowinka, a kolejka rosła w oczach. 
Tempo starszej pani było ciężkie do uchwycenia gołym okiem, cały czas kaligrafowała coś z zapałem i zajmowała się jedną osobą. 

Zaczęłam wpadać w lekką panikę, bo miałam zaplanowaną wizytę kontrolną u lekarza z córką, a strasznie zależało mi na wysłaniu tej przesyłki.
Czas płynął, kolejka stała w miejscu.

W pewnym momencie pojawił się znikąd malutki, siwy facecik. Ustawił się przed ladą machnął rączką na następnego klienta, załatwił go w w parę sekund, a potem wziął się za następną osobę. 
W parę minut rozładował cały pocztowy korek. Usłyszałam huk, to opadła moja szczęka na podłogę, (prawdziwa, sztucznej na szczęście jeszcze nie posiadam).

Nadeszła moja kolej, facecik przywitał mnie słowami: "No co tam Dziecinko?"
Poczułam się jakbym miała dziesięć lat. Wyżaliłam mu się co dokładnie i gdzie chcę wysłać. 

Dziarski urzędnik spojrzał na mnie z litością, wyskoczył zza lady. Z bliska był jeszcze mniejszy, obleciał urząd, przyniósł mi wielgachną kopertę i zupełnie inny formularz. 
Szybko poinstruował co i jak zrobić i kazał wrócić, jak wszystko przepakuję i powypełniam od nowa.
Ręce mi się trzęsły, bo bałam się, że trafię, drogą losowania kolejki do sympatycznej skądinąd babinki, a czas leciał.

Wróciłam, (z dużą ulgą do małego facecika), rozpoczął żmudne wbijanie danych adresowych do komputera, jednocześnie udzielając mi lekcji życiowej.
Najpierw się wzruszył, prawie łapiąc za serce, bo powiedział, że jak był nieletnim młodzieńcem to miał dziewczynę, która miała tak samo na imię jak ja. 
Następnie przekazał mi bardzo prostą poradę życiową, żeby pamiętać tylko piękne i dobre wspomnienia. 
Całą resztę starać się wymazywać z życiorysu, żeby nas nie zżerała i nie zatruwała życia.

Stałam lekko ogłuszona, zanim się obejrzałam, załatwił cała część biurokracyjną, na moje wylewne podziękowania, uśmiechnął się i powiedział: 
"Nie martw się Dziecinko, paczka dojdzie, w końcu jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja".

Wszystkie zdarzenia i postacie opisane w powyższym poście są prawdziwe, a cytaty wiernie przytoczone.

4 komentarze:

  1. I od razu dzień staje się miły, a uśmiech sam sie pojawia :).
    Fajne są takie momenty,kiedy coś dobrego zupełnie nieoczekiwanie nam się przytrafia i napełnia taką pozytywną energią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie ! Ho ho ho !🎁🎀💝🎁❄️🎅🎁

      Usuń
  2. Pomimo, ze dopiero teraz czytam to jest po prostu magia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje !🎁❤️🎁❤️🎁

    OdpowiedzUsuń