środa, 10 stycznia 2018

Joga, czyli jak przetrwać z honorem "kiziu-miziu"

Kontynuując ambitne plany odmładzająco-rekreacyjne, postanowiłam spróbować jogi. 

Rodzajów jogi nasz klub sportowy oferuje kilka. Po wnikliwym przestudiowaniu opisów, zdecydowałam się na najlżejszą formę jogi, według fachowców takie "kiziu-miziu". 

Starsze dziecko zasugerowało kupno odpowiedniego stroju dla mamusi spragnionej doznań ekstremalnych. 

Wybrałyśmy się na małe zakupy i pociecha wybrała mi bardzo sportowe wdzianko na jogę, podobno bardzo "cool". Odpowiednio wyekwipowana wyruszyłam na zajęcia. 

Salka w lustrach, średniej wielkości z przyćmionymi światłami, atmosfera już była bardzo uduchowiona.


Pani instruktorka mocno żylasta, rycząca czterdziestka o słowiczym głosiku, sympatycznie mnie zaprosiła i wypytała czy kiedykolwiek uprawiałam jogę (najwyraźniej dziecko dobrze matkę wystroiło). Dzielnie nie okazała rozczarowania i szoku, kiedy się okazało, że jestem totalną nowicjuszką.


Wzięłam sobie matę i wdzięcznie klapnęłam w pozie, która prawdopodobnie ma jakąś nazwę, jak dla mnie to po prostu siedziałam sobie po turecku.

Obok mnie na podobnej matce siedziała młoda kobietka, taki typ świeżej, wymordowanej matki kilkorga dzieci. Siedziała jak biedna, skacowana wiewiórka. 

Wiem jak wyglądają skacowane wiewiórki, ponieważ moje prywatne kompletnie oszalały i postanowiły nie zapadać w sen zimowy. Prawdopodobnie to moja wina bo je regularnie rano dokarmiam i te puchacze czekają jak w restauracji na darmową wyżerkę. Wyglądają coraz grubiej (lub jak kto woli puszyściej), ale mało przytomnie, siedzą sobie z opuszczonymi głowami i wsuwają orzeszki taśmowo. 

Tak właśnie siedziała druga potencjalna joginka, ponieważ prowadziła rozmowę o wyzwaniach związanych z macierzyństwem, pogratulowałam sobie spostrzegawczości. Nie wygladała bidulka jak ktoś kogo takie wyzwania specjalnie uszczęśliwiają.

Z lekkim zaskoczeniem zauważyłam, że dołączyło do nas dwóch panów jeden po pięćdziesiątce, drugi około czterdziestki.


Pani Instruktorka okazała się amerykanką z bardzo amerykańskim akcentem i słowotokiem, niestety. W związku z tym sporą chwilę zajęło mi ogarnięcie co mówiła. A rozpoczęła  zajęcia od przekonywania co do relaksacji i medytacji. Jak już pojęłam o co pani chodzi i chciałam zacząć proces wyciszania, wszyscy zaczęli przybierać pozy: psa, dziecka, wojownika, kąta i rożne naciągania i wykręcania. 

Dawałam z siebie wszystko, całe szczęście, że jestem w miarę elastyczna. Panowie obok mnie posapywali jak parowozy, Pani Młoda Matka "podpierała się nosem" (dosłownie) o matę zalegając głownie w pozycji chyba tzw. dziecka, chociaż jak dla mnie wyglądało to bardziej jak rozpaczliwa próba małej drzemki.

Elastyczność mi wychodziła, zaczęłam łapać pozycje, tylko jakoś nie mogłam tego wszystkiego zgrać z wyciszeniem i oddychaniem. Brakowało mi zwłaszcza tego ostatniego. Najwyraźniej głośne posapywanie, tudzież wydawanie innych odgłosów miało sens z punktu widzenia ogólnego dotlenienia organizmu.


Zajęcia trwały 60 minut, gdzieś po połowie zaczęłam pomału wymiękać i boleśnie uświadamiać sobie wszystkie swoje słabe punkty (na całe szczęście parę mocnych też odkryłam). 


Zajęcia szczęśliwie dobiegły końca. Pani Instruktorka mnie pochwaliła, zachowując minę twardziela sprężystym krokiem (przynajmniej miałam nadzieje, że tak wyglądał), opuściłam salę, poszłam pod prysznic (już nie tak sprężyście), gdzie podjęłam męską decyzję, że muszę popływać bo rano jak nic nie ruszę się z bólu. 


Obok basenu znajduje się jacuzzi, podczas gdy ja dzielnie robiłam za syrenkę w wieku okołomenopauzalnym, w bąbelkach zalegli panowie, towarzysze niedoli z jogi. 
To tyle w temacie silnej i słabej płci.


Ze zgrozą zadałam sobie pytanie, że jeżeli tak wyglada joga "kiziu-miziu" to jak musi wyglądać joga wersja hardcorowa ?



2 komentarze:

  1. Dawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie dla samo ćwiczenie jogi jest bardzo przyjemne mimo tego, że robię to od niedawna. Uważam, że również warto jest zajrzeć na stronę https://jogastyl.pl/ gdyż w tym sklepie na pewno znajdziemy sporo asortymentu związanego z jogą.

    OdpowiedzUsuń